ZAMÓW KALENDARZ 2020:
Actualización!!! :) :)
Kalendarz na 2020 jest już dostępny na stronie:
A co to za kalendarz i co on robi u nas na stronie?! Przeczytaj poniżej :)
Kochani, będzie dziś recenzja! Bardzo rzadko piszmy recenzje, ale właśnie z takim artykułem dziś do Was wpadamy! Nadszedł bowiem moment, w którym wszyscy kupujemy kalendarze i zaczynamy snuć przebiegłe plany na kolejny rok! Pierwszy raz piszę recenzję kalendarza, pewnie dlatego, że pierwszy raz mam kalendarz hiszpański dostępny w Polsce. Musieliśmy to przetestować! : )


Zastanawiasz się pewnie teraz, co może być fascynującego w kalendarzu? Każdy ma tabelkę z dniami, tygodniami, miesiącami i parę linijek na notatki. Ewentualnie podaje imieniny. W końcu to kalendarz… Do tej pory rzeczywiście wybierałam kalendarze pod względem wizualnym, czyli jakości papieru i wielkości czcionki. Oczywiście ważny był też rozkład dzienny, bądź tygodniowy. W końcu to kalendarz!
Otóż nie! Stop! To narzędzie, które skrywa wszystkie Twoje najważniejsze terminy, Twoje plany, Twoje zdrowie, wydarzenia, przeżycia. Wie o Tobie więcej, niż najbliższy przyjaciel czy najlepszy mąż. Chyba warto swoje myśli, plany i sekrety powierzać czemuś, co na prawdę na to zasługuję, no nie?
Mam już trzy kalendarze, jeden hiszpański, jeden polski i trzeci, który zdaje się połączyć moje językowo-narodowościowe rozterki. Kalendarz Optimismo Compartido, stworzony został przez Polkę, w języku hiszpańskim. Zawiera on oznaczone polskie święta i dni wolne. Jest to zatem idealna propozycja dla ludzi, którzy mieszkają w Polsce albo współpracują z polskimi klientami, ale lubią otaczać się językiem hiszpańskim!

To, co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, a o czym dowiedziałam się dopiero, gdy trafił fizycznie w moje ręce to fakt, że jest to połączenie normalnego kalendarza o tygodniowej rozkładówce z planerem typu Bullet Journal! Jeżeli nie wiesz, co to jest Bullet Journal, to spokojnie, nie musisz nerwowo googlować. Zaraz Ci wytłumaczę. Jest to cała ideologia planowania i monitorowania swojego życia. Monitoringu nie stosuję (co niektórzy zaznaczają np. każdą wypitą kawę, aby wiedzieć ile tak naprawdę kofeiny spożywają w ciągu dnia, zapisują swoje sny, czy humor z jakim się obudzili…). Niestety nie mam na takie szaleństwa czasu, aby zaznaczać każdą wypitą kawę i prowadzić monitoring, ale cały system planowania jest świetny. Masz osobne kartki na notowanie np. pomysłów na prezenty (nie wiem, jak Ty, ale ja idealny prezent gwiazdkowy zawsze wymyślam w styczniu i oczywiście do grudnia już go nie pamiętam). Rozpisujesz sobie menu na cały tydzień (dzięki czemu kupujesz składniki, z których rzeczywiście robisz obiady, a nie pełno przypadkowych rzeczy). Spisujesz wszystkie przychody i rozchody, dzięki czemu panujesz nad budżetem. Ja używam organizacji typu Bullet Journal do planowania zarówno prywatnego, jak i biznesowego. Planuję posty na Social Media, artykuły, czy tak jak ostatnio- filmy na YouTube.
