Pamiątki z Hiszpanii
Bardzo często obserwujemy pytania na różnych grupach podróżniczych, dotyczących pamiątek z wakacji. Co przywieźć, co będzie oryginalne. Dziś chcemy Wam podsunąć pomysł na oryginalną pamiątkę z Hiszpanii, która u nas pojawiła się przez zupełny przypadek. Podczas pobytu moich rodziców w Hiszpanii, zerwaliśmy spory płat kaktusa. Zerwany został w Granada, było tam mnóstwo wielkich kaktusów. Przez około dwa miesiące leżał on na półce i w zasadzie miał trafić do kosza. Zrobiliśmy z nim małą sesję i nie sądziliśmy wtedy, że przyjedzie do Polski.
Jadąc do Polski, postanowiliśmy zabrać tego kaktusa (a dokładniej ten ułamany fragment). Żal nam się go zrobiło. Tyle czasu leżał na półce, nie usychał, nie gnił, nie czerniał. Nic się nic z nim nie stało. Stwierdziliśmy, że musimy tę jego wolę walki nagrodzić. Podróż, czyli trzy dni w samochodzie, nie zrobiła na nim kompletnie żadnego wrażenia. Po przyjechaniu do Polski, zanim trafił do szklanki z wodą, minęły kolejne tygodnie. Reasumując nasz kaktusi liść zanim został wstawiony do wody przeleżał w różnych miejscach około dwóch miesięcy. Jest to zatem twardy zawodnik, więc dla roztargnionych prezent idealny.
Płat poleżał w wodzie około dwóch tygodni, po czym zaczął wypuszczać mnóstwo długich korzonków. Był w niej około miesiąca i trafił do doniczki.
Nasz kolega po dwóch tygodniach wypuścił (wtedy tak myśleliśmy) małego kwiatka. Po dwóch dniach okazało się, że to nie jest mały kwiatek tylko nowa odnóżka, która stale rośnie. Oj rośnie! Centymetr dziennie (tak, był mierzony :) ). Jest to kolejny liść/płat, dokładnie taki sam, jaki zerwaliśmy trzy miesiące wcześniej.
Kolejne Pamiątki z Hiszpanii?
Czekamy na rozwój akcji z kaktusem. Bardzo nas zainspirował do dalszych pamiątek i przy następnej okazji przywieziemy kawałek palmy. A co! Może też nas zaskoczy i puści korzonki.
Ogonek naszego przywiezionego kaktusa ma już 17cm! Chyba zostanie urwany i wstawiony do wody, aby znów puścił korzonki, dzięki czemu obdarujemy pamiątkowym kaktusem pół rodziny.
Pamiątki z Hiszpanii naszych czytelników!
Po publikacji naszego wpisu, odezwali się do nas inni amatorzy żywych pamiątek w postaci kaktusów. Zobaczcie jakie cuda przywiozła Joanna z Fuerteventura i Ewa z Gran Canaria! Są super! Dziękujemy za zdjęcia dziewczyny!
Fot: Joanna Kaszuba, Pamiątka z Fuerteventura
Fot. Ewa Bojarska, Pamiątka z Gran Canaria